W moje ręce wpadł DENON. (Na marginesie - ładny, z porządnym wyświetlaczem)
Nie najwyższy model... Początkowo myślałem, że będzie tak sobie.
W środku zaskoczenie. Ładna konstrukcja. Laser SONY KSS 210A, wszystko
oparte na kościach SONY CXD//CXA (czyli brak tak znienawidzonego
filtru DENONA). Przetwornik to BurrBrown - PCM 1712. Zacząłem do
zasilania. Transformator standardowy. Główne kondensatory filtrujące
to ELNA. Mamy tu ciekawostkę - podwójna stabilizacja - najpierw
na 8V następnie na 5V. Sprytnie - bardzo dobre rozwiązanie.
-
Kondensatory filtrujące przy stabilizatorach
wymieniono na RUBYCON ZL low Z (mają lepsze specyfikacje niz FC
swoją drogą).
-
Kondensatory filtrujące zasilanie dla przetwornika
wymieniono na rewelacyjne SANYO OSCON.
-
Kondensator filtrujące dla opampow wymieniono
na Rubycon ZL.
-
Opampy wymienione na BB OPA2134 w podstawkach.
-
Wyrzucono paskudne kondensatory na wyjsciu.
Zainstalowano podstawki pod kondensatory w celu szybkiej podmiany.
Dźwięk: Denon w wersji oryginalnej
gra jak na taki sprzęt nie najgorzej - mówię o swojej klasie cenowej
oczywiście. Brakowalo mu przejrzystosci, wypełnienia, powietrza
na scenie. Dzięki modyfikacjom nabrał wiatru w żagle, tak jak
się spodziewałem. Stał się przestrzenny, speracja instrumentów
uległa gwałtownej poprawie. Wybrzmiewają dłużej. Bas schodzi znacznie
niżej - bez modyfikacji kończył się bardzo wcześnie. Jest stosunkowo
szybki. Ogólnie wyszedł naprawdę fajny odtwarzacz, który odnajdzie
się w wielu sytemach, którym brakuje powietrza. Ciężko będzie
znaleźć fabryczny sprzęt do 1000zl, który zagra lepiej.
|