Czy wkładając do odtwarzacza za 600zł, parę części
za 500zł otrzymam dźwięk za 12 tyś??? Nie. Skok taki jest raczej niemożliwy...
części to jedna sprawa... ich odpowiednia implementacja to druga sprawa
(esencjonalna!)...
Sporym ograniczeniem w zasadzie nie do przekroczenia jest - jakość
użytych scalaków, które są w CD na stałe i nie da sie ich wymienić
- mówię tu np.o procesorze i jakże istotnym przetworniku C/A - oraz
użyty transport (napęd). Raczej pomiedzy bajki trzeba włożyć
otrzymanie brzmienia za 12tyś (najpierw zadaj sobie pytanie czy wiesz co
to za brzmienie) poprzez zwyczajne i przypadkowe instalowanie
parametrowo lepszych części. Ogólnie rzeczbiorąc oszacowanie przyrostu
jakości dźwięku w skali "pieniężnej" jest bardzo trudne i według mnie
KOMPLETNIE bezcelowe. Dlatego też ja się będę wzbraniał od wyrażania
opinii na ten temat. Wystarczy wygodnie usiąść w fotelu i posłuchać...
Pomimo tego całego zamieszania jakaś odnośnia jest potrzebna w celu
dodania otuchy. Jako przykład posłuży mój odtwarzacz (modyfikowany
Marantz CD67 SE), który to kilkukrotnie stanawał w szranki, z zdecydowanie
lepszymi odtwarzaczami z zakresu cenowego od 3 do 6 tyś złotych. Wyszedł
z tych batalii więcej niż obronną ręką... a był to czasy kiedy to
jedne z ważniejszych modów były dopiero przed nim. Wracając do tematu...
zmiany jakie powinny się pojawić:
"lepszy" bardziej punktulany
bas z konturem i energią |
znacznie więcej powietrza, swoboda, instrumenty
wybrzmiewaja dłużej w przestrzeni |
większa, szersza, wieloplanowa scena dźwiękowa
lepiejj zarysowana (3D) |
znacznie lepsza lokalizacja źródeł w przestrzeni |
poprawia się detaliczność tonów wysokich
oraz ich klasa |
soczysta średnica z aksamitnymi wokalami |
Można by tak pisać długo... jednym słowem znacząco poprawią się kontakt
między nami i muzyką. Opada wiele kurtyn dzielących nas od prawdziwego
obrazu zarejetrowanego na naszych ulubionych płytach. Poprawnie
przeprowadzona modyfikacja da z pewnością zadowalające efekty.
Powtarzam - poprawnie.
|